Komentarze: 2
Znowu :) mi się udało... Mam nowy szablon. Zrobiłam go sama :) i znów jestem dumna hehe. Nie jest on szczytem, szczytów, ale własny. :)
Znowu :) mi się udało... Mam nowy szablon. Zrobiłam go sama :) i znów jestem dumna hehe. Nie jest on szczytem, szczytów, ale własny. :)
Czuję się jak kamień, chce być sama, sama chociaż na chwilę... Dni pośród rozdroży, droga z dala od domu. Dźwięk telefonu. I Ty mówisz wyleczę Cię, będę zawsze Twój, a potem mówisz zabiję Cię, jeśli zrobisz coś źle. Ciągle czuję się jak za pierwszym razem... By być po Twojej stronie. Razem nie zważając na nic. Razem pójdziemy poprzez ciemność. Ciągle czuję się jak pierwszego dnia mojego życia. Pamiętając czas. Razem klneliśmy. Nie poddawaliśmy się. Przegrywając? Walcząc. Wciąż poprawiając. Wciąż stając się silniejszym. Może oszalałam i straciłam głowę, może leniwa jestem i słucham dźwięków.
Ja. Coś we mnie jest. Czegoś brak. Coś krzyczy. Czemuś brak głosu. Milczenie... Krzyk... Zawroty... Spokój... Nic nie widze? Czemu nie widze nic? Czy nie mi jest sądzić co dobre, a co złe po moich obserwacjach... Nie jednak widzę to... Tylko jakby przez mgłe...
Jakoś smutno się zrobiło, drzewo liście straciło, sniegu jeszcze nie widzę lecz jedynie jedną łzę... Jego twarz uśmiechniętą i coś czego tak mi brak... Jego ciepła i słów. Ciepła dłoni, pocałunków... Kiedy będą?