Wróciłam już z Płocka, ale z nową lokatorką :). Dostąłam słodką tchórzofretkę :) o imieniu Zora. Jednak ledwo co wróciłam tutaj, a już wyjeżdżam. Tęsknie za wieloma osobami które serdecznie pozdrawiam. Te które kocham :) to wiedzą. Dziś niestety krótka notka i nie wiem kiedy będzie następna...
Tak właśnie mają się one rozpocząć... Jutro o 3 rano pobudka, a o 4 rano wyjazd poprostu świetnie... Odcięta będe od komputera i interneta to nie jest złe jednak będe tesknić za wami :(. Mam tam jechać na kilka dni, ale znając życie przerodzi się to w tydzień lub więcej ;(, a ja tak chce się spotkać z pewną osobą i ciągle nie mogę... Czuję sie okropnie ranie tak bliską mi osobę. Nie chce stracić jej i się teraz boję... Jednak lęk to naturalny objaw gdy na kimś nam zależy więc w pewnym sensie to dobrze. Torba spakowana teraz tylko czas iść spać hihi na te kilka godzin. Życze wszystkim czytelnikom tego mojego bloga, "namiastki" mojego życia udanych wakacji. :)
Dla każdego z nas nadchodzi taki dzień gdy musimy już podejmować bardzo ważne decyzje... Tak właściwie nie wiadomo kiedy to nastąpi jednak napewno nastąpi... Wczoraj był ten dzień dla mnie... Zrobiłam pewne głupstwo i teraz za każdym razem jak będe patrzyć na mój nadgarstek będe o tym głupstwie pamiętać... Gdy tylko będzie mnie to bolęć będe pamiętać iż to z mojej winy... Myślałam iż to co robie jest rozsądne... Wiele przeżyłam... Miałam już dość wszystkiego, jednak musze żyć dalej dziekuje wam wszystkim za wsparcie, za to, że jesteście przy mnie gdy was potrzebuje i za te wspólne rozmowy "przy kominku" ;)... Obym już o tym więcej nigdy nie pomyślała.
Obudź mnie, męczy mnie ten sen już nie chce spać, pomóż, pomóż moim oczom wstać... Słysze ten utwór co jakiś czas i tak w rzeczywistości to czy ja śnie czy na jawie chodzę, a może jednak nie... Mętlik mam w głowie, wszystkie myśli źle ulożone... Jedyne z czego mogę się cieszyć to jest to, że dostałam się do liceum Batorego i naprawdę jestem z siebie dumna... Teraz trochę głupią minę mają moi rodzice, a szczególnie ojciec który jak dowiedział się iż jestem na liście rezerwowych (było to spowodowane błedem w systemie czytaj źle wyliczone punkty) mówił iż jestem nikim, do niczego, zero... Bardzo mnie ciekawi jak on zareaguje teraz gdy jestem już "uczennicą" tej szkoły... Dość dziwne te wakacje... Tyle planów i miejsc do pozwiedzania, ale jak w czasię sie to rozłoży nie wiem do dziś...
Coraz częściej łapie się na tym iż ktoś ma do mnie jakieś pretensje tak właściwie o nic... Ktoś ma zły humor to najlepiej się wyładować na kimś bo przecież co to ma być? Ja mam zły humor to czemu ktoś ma mieć dobry? To mnie w pewnych momentach irytuje... Czuje się jak nikt... Osoba która nie ma niby serca i ona wszystko zniesie każda bluzgę, uwagę na jej temat, a jednak duża pomyłka mam serce! Boli mnie to wszystko... Słowa... niby takie nic, a jak potrafią ranić szczególnie gdy ktoś jest wrażliwy... Sama pewnie nie raz swoimi słowami zraniłam osobę może robiąc to nawet nieumyślnie za co najmocniej przepraszam.