Archiwum styczeń 2004, strona 2


sty 06 2004 Coś się kończy, a coś zaczyna
Komentarze: 1

Żegnam cię, przyjacielu. Dziękuję ci raz jeszcze za całą twoją
przyjaźń, za miłość twoją. Przysięgam ci zasłużyć
na tę miłość, być zupełnie taką, jak sobie tego życzysz.
Nie przypuszczaj nigdy, abym mogła złamać tę przysięgę,
to moja jedyna prośba do ciebie. Ostatnie to są zapewne
słowa moje do ciebie. Wierzaj im i kiedy o nich zapomnisz,
odczytaj tę ćwiartkę i pomyśl, że dana ci obietnica jest świętą
i że jej dotrzymam, bo cię kocham.

Przyjacielu mój! Wierzę, że wysłuchasz moją ostatnią prośbę,
a myśląc o mnie, nie będziesz sobie robił żadnych wyrzutów,
nie zechcesz zawieść mojej nadziei. Pewność, że nigdy o mnie
nie zwątpisz, pozwoli mi być spokojną, zadowoloną
i szczęśliwą, wszak nią jestem i teraz, rozstając się z tobą
może na zawsze. Wszystko zupełnie stało się dobrze.
Gdybym ciebie nawet nigdy już nie miała widzieć, jeszcze
życie moje będzie bardzo piękne. Często będę szukała w głębi
serca skarbów mych wspomnień, będę je przeglądała
z weselem, bo każde z nich to brylant czystej wody.
Będę się modlić o twą pomyślność, a gdy cię Bóg powoła
do nieba, podziękuję mu za to i miłość moja dla ciebie stanie
się jeszcze piękniejsza.

Żegnam cię, przyjacielu! Nie mam ci nic więcej
do powiedzenia w chwili naszego rozstania, bo tego,
co bym chciała jeszcze powiedzieć, nie mogę wyrazić i ująć
w słowa; lecz bądź co bądź rozumiesz mię i znasz moją
miłość, chociaż jest niema.

A jednak, na myśl, że może nigdy już słowa do ciebie
nie przemówię, ciężko mi kończyć. Ale tak być musi!
Bądź zdrów mój przyjacielu. Wiem przecie, że mię kochasz.
Żegnam cię.

nimfaa : :
sty 03 2004 List...
Komentarze: 1

Drogi ...

Pisze list, którego Ty nie przeczytasz, kiedy szanse na to będzie miało wielu... A może jednak przeczytasz? Będzie w nim mój uśmiech i Twego troche. Wszystko w nim będzie i nie będzie w nim nic. Dziwnie tak pisać mi, cieżko pozbierać myśli. Kilka razy do tego listu siadałam myśląc, iż napisanie go zajmie mi pare chwil. Teraz jednak cieżko mi pisać go. Jakbym nie wiedziała co mam w nim napisać? Chyba tak... Więc nie będe kończyć. Najwyraźniej nie jestem gotowa by go pisać...

nimfaa : :
sty 02 2004 Bo to Polska, nie elegancja Francja!
Komentarze: 0

No coż sylwester w Paryżu zakończony, ale zawsze pozostają bardzo miłe wspomnienia.Nawet miałam propozycje kontraktu :) więc moge się cieszyć. Szkoda, iż nie było tam moich bliskich no, ale nie wolno mi narzekać! Cztero gwiazdkowy hotel i udanie sie na taras ok 4 w nocy :) bosos spoglądając na gwiazdy :) cudownie!

nimfaa : :