To już niedługo 18 grudnia... 17 lat ukończe... Czy jakoś to wpłynei na moją psychikę? Nie wiem... Narazie jestem szaloną szesnastolatką i neich tak jeszcze tych kilka dni pozostanie... Wybaczcie moi drodzy, ale nie wyprawie urodzin takich jak kiedyś :) chce coś skromnego, pełnego refleksji heh. Teraz tak jakoś jest dziwnie... Kiedyś się cieszyłam na myśl o urodzinach... Prezenty, znajomi... Co się ze mną dzieje?
W tym świecie... Patrze przez okno na świat. Moje okno, na mój świat. Pięknie tu... Lubię tą pore... Ciemno i gwiazdeczki pojedyńcze... Tylko jego mi tu brak... Jego i tylko jego.
Tak fajnie jest oczekiwać mi na święta... Wtedy właśnie widać zwykle cała rodzinę... Prezenty pod choinką i te lampki na niej :) tak ślicznię lsnią, pamiętam iż jak byłam malutka lubiłam bąbki co stroić miały drzewko świąteczne rozwieszałam i układałam. Bardzo lubiłam ubierać choinkę lecz nigdy jej nie rozbierać i to mi zostało... Szkoła jak szkoła zrobiłam w 30 sekund 32 brzuszki i jestem dumna z siebie :). Tęsknie za wiadome kim... Mam nadzieję, że pamięta o mnie...
Uwielbiam grudzień... Szczególnie gdy spadnie śnieg... Widać sople lodu przypominające kryształy... Te płatki śniegu niczym tysiące gwiazd na niebie... Każda w innym kształcie... Tak pięknie wyglądają. Lubie wtedy wieczorem się przechadzać. Gwiazdy lsnią, wokół śnieg błyszczący i ja...